..kiedy słońce już zajdzie
chowając dzień za horyzont
niebo okrywa płaszcz nocy
malując atramentową barwą
siedząc obserwuję wszechświat
w gwiazdach odbicie swych marzeń,
słychać ciche kroki księżyca
stąpającego na krawędzi mroku
smugami księżycowej poświaty
trzepoczą lśniące rzęsy myśli
przywołują kształty wspomnień
warkocz marzeń zamiata ciszę
obsypując tęczą wszystkie sny
upaja piękną muzyką noc
utkana nutkami z gwiazd
o miłości, przyjaźni i tęsknocie..
8 komentarzy:
Wspomnienia, to dopiero będziesz miała,
ciekawe czy zechcesz je wymazać z
pamięci jak najprędzej ?
..hmmm.. uważam, że trzeba się nastawiać pozytywnie i optymistycznie.. nie być pesymistą..;D
Noc - to zmysły właśnie - wyostrzone,
to ukojenie, ale i obietnica.
Na przekór wszystkiemu wtedy właśnie
więcej widać i pozytywniej się
wiele postrzega (może dlatego, że nie
dostrzegamy "mankamentów" w ciemnościach ;) heh ...).
Pogodnie Cię pozdrawiam!;)
..tak, ładnie to ująłeś 'mankamentów'.. Ja w nocy odpoczywam kojąc kazdy zmysł.. po prostu uwielbiam magię nocy oczywiście najbardziej w poświacie księżyca z plejadą mrugających gwiazd.. pozdrawiam serdecznie i ciepło..;)
dziękuję Ci Anso, bardzo...
..Emmo, to ja dziękuję, nawet maleńkie rzeczy potrafią cieszyć..:)
Taki pozytywny ten twój blog :) Pozdrowienia.
..dziękuję za miłe słowa..:D cieszę się, że tak odbierasz.. pozdrawiam ciepło..;)
Prześlij komentarz