poniedziałek, 30 listopada 2009

oddechy ciszy..


..łapię w garść mojej dłoni oddech ciszy
splatam warkocz każdym muśnieciem
wsłuchuję się w szepty bezdechu
jest jak misterna pajęcza siateczka
nie poruszam strun by nie zerwać
cudnie tkanych jedwabnych niteczek
spoglądam w atramentowe niebo
srebrna poświata niemego księżyca
zaklęta w lustrze rozmazanym odbiciem
odkrywam niewiarygodne tajemnice
w nieskończonej ciszy można słyszeć
bez słów można więcej zobaczyć
zanurzając się w magicznym bezkresie
krok po kroku wciąż odkrywam siebie..

czwartek, 26 listopada 2009

tęczowe barwy..


..zatrzymała się i.. podniosła
tlący się jeszcze ogarek nadziei
w bezdechu niespotykanej ciszy
wiatr kołysał smutno tęsknotę
zroszoną kroplami wspomnień
palce smyrały czule włosy marzeń
oczy zalśniły płomykiem piękna
we mgle ujrzała tęczowe barwy
przemoknięte ciszą i spokojem..

wtorek, 17 listopada 2009

skrzydlate szepty..


..rozpuszczają się musujące myśli,
skąpane w mlecznej mgle kształty
ocierają się skrzydlatym szeptem
odbijająjąc cieniem w lustrze wody
upajam się ciszą,zastygam nieruchomo
utożsamiam się z naturą oddechem spokoju
podmuchem piękna maluję swoje wnętrze
zapełniam tęczą barw każdy zakamarek
odurzam się jak oparami opium i..trwam..

sobota, 14 listopada 2009

brzask miłości..


..z mlecznej mgły wyślizguje się przez palce czas.. leniwie sączą się krople myśli.. bezsennie taplają się w kałużach czasu dni.. momentami grzęzną w błocie.. tropiąc zagubione chwile.. ocieram się bezszelestnie o pajęczyny imaginacji.. zanurzam bose stopy w drżące szepty.. czując ciepły oddech pragnień.. sklejam mozaikę szczęścia z kawałków marzeń i szukam piękna we wszystkim.. balansując na krawędzi mózgu omijam ślepą uliczkę bez wyjścia i.. umykam nie chcąc pustki samotności.. rozpinam płaszcz nadziei i odnajduję Ciebie w tęczy szumiacych drzew.. przesiąkam Tobą.. otula nas brzask szmerem miłości..

środa, 11 listopada 2009

dotyk nocy..


..dotyk nocy pobudza drżenie moich zmysłów.. zmieniają się kształty moich myśli rozpinając atramentową kaskadę niczym falujące skrzydła nocnych motyli.. nie boję się marzeń,że rozpłyną się jak kostka lodu.. śnię na jawie i śniąc jawę - zasypiam w tęczowych Ogrodach.. taplam się w oceanie marzeń, biegam boso po lustrzanej tafli pragnień - baraszkuję w szmaragdach przyrody.. subtelnymi dotykami miłości okrywam Twoje zmysły, masuję balsamem rozkoszy, ozdabiam diamencikami uniesień.. w dzień przeplatam Naszą miłość uśmiechem i warkoczem słońca, a nocą zaplatam westchnieniem gwiazd i niemego ksieżyca.. a falujące oddechy mocniej bijących serc, posypuję drobinkami szczęścia i nasączam kroplami radości..

środa, 4 listopada 2009

puls Istnienia..


..rozproszone myśli odbijają światło w lustrze wody
skryte pragnienia pluskają w tańcu z natchnieniem
grymasy szeptów wchłania uskrzydlona inspiracja
diamentowym pyłem otulają zmysły rozkosze marzeń
rozpostartą mgłą oniryzmu tętni puls Istnienia..