środa, 7 października 2009

bezszelestnie..


..odgryzam małe kęsy szczęścia
z wnętrza onirycznych marzeń
jeszcze lśnią blaskiem słońca
drzewa i szeleszczące liście
cisza zatapia się w tafli wody
ukradkiem schowane w cieniu
parkowe zakamarki dusz
pieszczone wiatru oddechem
zaklęte w szmaragdowy dotyk
mruczą bezszelestnie błogością..