sobota, 5 września 2009

o marzeniach..

..bywa, że balansuję na granicy między odczuciem bycia a zamyślenia posiadając wrodzoną magię intuicji zakorzenionej w genach.. są momenty gdy zamykam bramy mózgu i.. rozmyślam o wszystkim.. moje wyobrażenia poparte obserwacją tego co było.. nie umiem udawać.. nie wiem co znaczy nuda czy monotonia.. wystarczył jeden mały uśmiech i wszystkie smutki czy nawet zmeczenie.. ucieka i pęka jak bańka mydlana na rzecz jednej kropli serdeczności.. codziennie rano wstajemy wykonując mechanicznie i rutynowo normalne czynności.. czasem jednak jest 'coś', co przykuwa nasz wzrok i możemy odkrywać coś innego, coś nowego choć w tym samym.. to jest życie z naturą, takie normalne, uczciwe i prawdziwe, gdzie nie ma czasu nudę i monotonię.. chociaż są to tylko cykle następujące jak pory roku, lecz nigdy nie bywają takie same, dlatego są ciągle piękne.. są też MARZENIA (i nie jest to fałsz).. wyobraźnia nie jest obłudą, marzenia z wyobraźnią zawsze stanowią o Nas samych, przedstawiają nasze odczucia i prawdziwe emocje, są często naszymi potrzebami.. wszystko może być piękne.. Piękno jest subiektywne - trzeba tylko umieć patrzeć..