poniedziałek, 7 września 2009

księżycową nocą..

..kiedy słońce już zajdzie
chowając dzień za horyzont 
niebo okrywa płaszcz nocy 
malując atramentową barwą
siedząc obserwuję wszechświat 
w gwiazdach odbicie swych marzeń,
słychać ciche kroki księżyca 
stąpającego na krawędzi mroku
smugami księżycowej poświaty
trzepoczą lśniące rzęsy myśli
przywołują kształty wspomnień
warkocz marzeń zamiata ciszę 
obsypując tęczą wszystkie sny
upaja piękną muzyką noc
utkana nutkami z gwiazd
o miłości, przyjaźni i tęsknocie.. 

8 komentarzy:

airborne pisze...

Wspomnienia, to dopiero będziesz miała,
ciekawe czy zechcesz je wymazać z
pamięci jak najprędzej ?

AnSa pisze...

..hmmm.. uważam, że trzeba się nastawiać pozytywnie i optymistycznie.. nie być pesymistą..;D

Anonimowy pisze...

Noc - to zmysły właśnie - wyostrzone,
to ukojenie, ale i obietnica.
Na przekór wszystkiemu wtedy właśnie
więcej widać i pozytywniej się
wiele postrzega (może dlatego, że nie
dostrzegamy "mankamentów" w ciemnościach ;) heh ...).

Pogodnie Cię pozdrawiam!;)

AnSa pisze...

..tak, ładnie to ująłeś 'mankamentów'.. Ja w nocy odpoczywam kojąc kazdy zmysł.. po prostu uwielbiam magię nocy oczywiście najbardziej w poświacie księżyca z plejadą mrugających gwiazd.. pozdrawiam serdecznie i ciepło..;)

Anonimowy pisze...

dziękuję Ci Anso, bardzo...

AnSa pisze...

..Emmo, to ja dziękuję, nawet maleńkie rzeczy potrafią cieszyć..:)

Małgorzata pisze...

Taki pozytywny ten twój blog :) Pozdrowienia.

AnSa pisze...

..dziękuję za miłe słowa..:D cieszę się, że tak odbierasz.. pozdrawiam ciepło..;)